3. O właściwą wilgotność powietrza w pomieszczeniu powinniśmy dbać nie tylko zimą, ale praktycznie przez cały rok. Zbyt suche powietrze (a takie mamy w domu na przykład podczas suchego i upalnego lata) sprawia, że wysychają nam śluzówki i skóra, częściej chorujemy, gorzej śpimy.
Aby temu zapobiec na kaloryferach powinniśmy wieszać pojemniki z wodą lub mokre ręczniki albo – lepiej – kupić specjalny nawilżacz. Nawilżanie powietrza w mieszkaniu jest bardzo ważne, jednak uważajmy, aby nie przesadzić – wilgotność przewyższająca 60% sprzyja rozwojowi chorobotwórczych grzybów!
4. Palenie świec zapachowych i kadzidełek stało się w ostatnich latach bardzo popularnym sposobem na zmianę powietrza w mieszkaniu. Niestety, o ile świece (zwłaszcza te wyprodukowane z naturalnego wosku lub parafiny) rzeczywiście pomagają oczyścić powietrze, dodatnio wpływają na nasz nastrój i samopoczucie, o tyle dym z kadzidełek jest dla naszego organizmu bardziej szkodliwy, niż tytoniowy! Jego wdychanie podrażnia gardło, przykleja się do pęcherzyków płucnych, wywołuje bóle i zawroty głowy.
Zamiast kadzidełek używajmy zatem raczej olejków eterycznych przeznaczonych do aromaterapii (ale tylko naturalnych – syntetyczne, choć pachną tak samo, nie spełniają należycie swojej roli).
5. W naszych mieszkaniach stoją telewizory, komputery, radia – wszystkie te urządzenia, a także spaliny i dym tytoniowy są źródłem szkodliwych dla nas jonów dodatnich. Pożyteczne dla ludzkiego organizmu jony ujemne wytwarzane są w naturze przez słońce, fale morskie i podczas burzy. W domu te naturalne zjawiska możemy zastąpić włączając tzw. lampy solne lub po prostu rozkładając w kilku miejscach bryły soli kamiennej.