Drzwi zamontowane między kuchnią a salonem pozwalają korzystać z uroków posiadania kuchni „otwartej” (czyli np. większej przestrzeni w pomieszczeniu, lepszej integracji domowników), a jednocześnie umożliwiają izolację od reszty pomieszczeń podczas gotowania czy już po zakończeniu pracy. Drzwi przesuwne są również doskonałym rozwiązaniem dla posiadaczy niewielkich, ale sąsiadujących ze sobą pokoi – połączenie ich daje możliwość wyprawienia nawet całkiem sporego przyjęcia.
Drzwi przesuwne montowane są najczęściej w ten sposób, że odsuwają się na jedną ze ścian – mogą ją zasłonić lub schować się w specjalnej „kieszeni”. Jeśli jest to możliwe, warto zastosować właśnie ten drugi wariant, bo zapewnia on swobodę w meblowaniu pomieszczenia – nie musimy zostawiać na ścianie dużej powierzchni wolnego miejsca na odsunięte drzwi.
Jeśli z jakichś powodów nie możemy (lub nie chcemy) zamontować w swoim mieszkaniu drzwi przesuwnych, możemy zastosować inne metody oddzielania od siebie poszczególnych pomieszczeń, np. rolety, żaluzje czy zasłony. Bardzo efektownie wyglądają ścianki działowe zbudowane z luksferów: dają one efekt lekkości i nie zabierają światła, jednak nie zapewniają odpowiedniej izolacji akustycznej i „zapachowej”, są więc raczej tylko rozwiązaniem estetycznym. Do optycznego dzielenia pomieszczeń wykorzystuje się także ażurowe regały, niskie ścianki czy (w przypadku kuchni) bufety lub barki.
Planując to, w jaki sposób podzielimy (lub połączymy) pomieszczenia w naszym mieszkaniu lub domu pamiętajmy: wyburzyć ścianę jest stosunkowo łatwo (chociaż wymaga to zgody właściciela budynku a niekiedy fachowej ekspertyzy), ale ponowne jej ustawienie będzie od nas wymagało sporo zachodu i zatrudnienia fachowca, warto więc wszystko dokładnie przemyśleć i zaplanować. Musimy brać pod uwagę nie tylko własne marzenia o przestrzeni, ale i potrzeby innych domowników oraz przyszłość naszej (zwłaszcza tej rozwijającej się) rodziny.
Jeżeli mamy dzieci, to na pewno dobrym rozwiązaniem będzie pozostawienie tradycyjnych drzwi w naszej małżeńskiej sypialni oraz w pokojach dziecięcych. Zapewni to nam poczucie intymności oraz skutecznie odizoluje od zbyt głośnych zabaw naszych pociech. Powinniśmy też pamiętać o tym, że dzieci dorastają i z czasem zaczynają coraz częściej domagać się prawa do prywatności, do przyjmowania gości w swoich pokojach, a duże, „rodzinne” przestrzenie mieszkalne raczej nie sprzyjają młodzieńczym zwierzeniom. Także i nam, dorosłym, przyda się kąt, w którym będziemy mogli zaszyć się z książką czy herbatą, bo nawet żyjąc w otoczeniu najbardziej kochanej rodzinki, można czasem zatęsknić za samotnością... Łączmy więc, ale i dzielmy nasze mieszkania tak, aby wszystkim domownikom zapewnić to, czego w nich najbardziej potrzebują.