Paski, kraty, cętki, kwiaty. Jest ich mnóstwo, potrafią zachwycić ekspresją, rysunkiem czy zestawieniem barw. Wzory, bo o nich mowa, są jednak kapryśne i wymagają starannie dobranego towarzystwa. Inaczej stworzą przytłaczający chaos.
Po latach 90-tych, kiedy królowały jednobarwne, a raczej bezbarwne i stonowane, minimalistyczne stylizacje, nadeszła pora na wzory i kolory. Był czas bezwzględnej dominacji pasków, zaraz potem zaczęły się reminiscencje z pop-artowych deseni lat 60-tych, potem wciąż modne kwiaty, motywy geometryczne, czy świeżo, ostrożnie jeszcze lansowane malarskie wzory niczym pociągnięcia pędzla, zwane potocznie maziajami. Pomiędzy nimi wciąż aktualne nawiązania etniczne - arabskie, afrykańskie, czy dalekowschodnie we wszystkich możliwych odmianach. W wyborze wzoru można oczywiście kierować się modą, ale nie bezkrytycznie. Wzór, choćby najbardziej trendy, jeśli nie trafi w nasze upodobania, najzwyczajniej nas zmęczy. Dlatego dobra rada dla niewtajemniczonych w arkany aranżacji wnętrz i tych średniozaawansowanych - zachowaj umiar i traktuj wzory jako uzupełnienie jednobarwnych płaszczyzn harmonizujących z kolorystyką wybranego deseniu.
Wzór powinien być dopasowany także do charakteru wnętrza. Jeśli jest ono utrzymane w stylu klasycznym, sprawdzą się kwiaty - przełamią styl w kierunku romantycznym, paski - w bardziej oficjalnym, salonowym wydaniu, czy kraty - nadadzą rys rustykalny. Zaczerpnięte z klasyki wersje wzorów w stonowanych kolorach to bezpieczne rozwiązania dla tradycjonalistów. Bardziej nowocześni miłośnicy klasyki mogą zdecydować się na pewne przetworzenie, celową stylizację wzorów np. nierówną, jakby narysowaną ręcznie kratę, paski w bardzo kontrastowych zestawieniach kolorów, np. róż z intensywną zielenią, błękit z brązem, żółć z szarością lub kwiaty rozrzucone nieregularnie na wybranej ścianie. We wnętrzach zdecydowanie nowoczesnych sprawdzą się motywy geometryczne, uwspółcześnione pop-arty, ale również kojarzone z klasyką paski, czy uproszczone motywy roślinne, które przełamują nieco surowość minimalistycznych form. Umiejętnie zaś wybrany motyw etniczny na ścianie, uzupełniony kilkoma przedmiotami z podróży, może wystylizować nam zupełnie neutralnie urządzone wnętrze.
W ciągu ostatnich lat pojawiła się wyraźna moda na bardzo duże wzory - roślinne, pałacowe, geometryczne. To celowe przeskalowanie uwspółcześnia z pozoru klasyczne motywy. Trzeba jednak wiedzieć, że skala wzoru powinna odpowiadać wielkości pomieszczeń. Im większy wzór, tym bardziej optycznie zmniejszy on wnętrze. Jeśli marzymy o mega-wzorze np. w niewielkiej sypialni, lepiej zdecydujmy się na pojedynczy motyw na najbardziej wyeksponowanej ścianie. Najpiękniejsza tapeta w wielki deseń położona w małym pokoju nie tylko go przytłoczy, ale sprawi, że będziemy odruchowo odliczać: jedna ściana dwa tulipany, druga trzy i pół ... Duże pomieszczenia, a zwłaszcza te o znacznej wysokości tworzą dobre tło dla dużych wzorów, tu również trzeba zachować umiar. Granica między nonszalancją mega-deseni, a kojarzącym się z nimi kiczem jest bardzo cienka. Lepiej wybrać jedną ścianę lub jej fragment i tam umieścić starannie wysmakowaną kompozycję. Jeśli przesadzimy z ilością zajętych wzorem powierzchni, naturalna skala innych elementów, drobnych mebli, lamp, czy wreszcie nas samych wyda się zupełnie nie na miejscu.
Dla kochających różnorodność intensywnych barw i wyrazistych deseni dużą pokusą będzie łączenie ze sobą wielu wzorów: na ścianach, obiciach mebli, tkaninach i stworzenie dzięki nim bogatego w detale, nasyconego wnętrza. Mieszanie wzorów to jednak zabawa dla zaawansowanych. Najważniejszą zasadą jest, by coś je łączyło. Może motyw np. kolonialny, orientalny czy ludowy, lub stylizacja wzoru np. graficzne uproszczenie, delikatność, czy celowe przerysowanie. Wzory powinny także tworzyć zharmonizowaną kolorystycznie całość. Nie znaczy to wcale, że należy posługiwać się wyłącznie jednym zestawieniem kolorystycznym. Taka zachowawczość może przerodzić się w nudę. Zastosowane w deseniach kolory powinny raczej tworzyć przemyślaną paletę, jakbyśmy wyobrazili sobie płótno stworzone przez dobrego malarza.