Wracają do łask domówki i wieczory spędzane w gronie przyjaciół. To także trend przyjazny wspólnym kulinarnym podróżom oraz naszym kieszeniom. Planując imprezę w domu, łatwiej spełnić oczekiwania wszystkich przybyłych na tę okazję gości.
Usiądźmy…Gdzie najwygodniej się siedzi? Oczywiście na sofie. To ciekawe, gdy pozna się pochodzenie tego słowa – tureckie „soffa” oznacza kamienną ławkę, co nie kojarzy się raczej z wygodą.
– Współcześnie to mebel zaprojektowany głównie w celu zagwarantowania użytkownikom komfortu. Nowoczesne materiały i przemyślane konstrukcje sprawiają, że nawet dłuższe siedzenie na sofie nie powinno wpłynąć niekorzystnie na nasze stawy czy kręgosłup – wyjaśnia Katarzyna Jakubowska z firmy SITS produkującej meble tapicerowane.
…i porozmawiajmySocjolodzy biją na alarm. Rozwój komunikacji elektronicznej ograniczył i spłycił tradycyjne kontakty międzyludzkie. Sofing zaś przeciwdziała tej tendencji. Pozwala przypomnieć sobie, jak można wyrażać emocje bez używania emotikonów.
Sofa jest tolerancyjna i koedukacyjna, jednak niczego nie narzuca. Można na niej zasiąść z przyjaciółkami i poplotkować. Singielki, mogą zaprosić tu tego przystojniaka z działu marketingu. Żony mogą odstąpić sofę mężowi i pozwolić, by zaprosił kumpli na piwko i mecz. Pewnie będzie trochę hałasu, a później sprzątania, ale za to będziesz wiedziała, gdzie jest, co robi i że nie wda się w jakąś awanturę.
Z rodziną…Jak namówić na zwierzenia dorastającą córkę albo zachęcić męża, by podzielił się swoimi zmartwieniami i radościami? Zaproś ich na sofę i podsuń kubek kakao albo dobrej herbaty. To dobry sposób, by zbudować zaufanie i pobudzić chęć do rozmowy o różnych sprawach, zarówno tych błahych, jak i poważnych. A łatwiej się rozmawia, siedząc obok siebie i mogąc w każdej chwili przytulić rozmówcę lub potrzymać go za rękę.
…i soloW domu można też spędzić czas w swoim własnym towarzystwie. Wygodny mebel, na którym można usiąść lub nawet się położyć, pozwoli na nadrobienie braków czytelniczych. Polecamy mały trik: w pobliżu sofy połóż kilka książek, za to pilota od telewizora umieść jak najdalej od niej. Gdy już usiądziesz, chętniej sięgniesz po lekturę, niż zmusisz się do wstania po pilota.
Home, sweet home……sofa, sweet sofa. Doceńmy uroki sofingu. Po całym dniu w pracy lepiej zrelaksować się we własnych czterech ścianach, niż dodatkowo męczyć się w przyprawiającym o ból głowy hałasie dyskoteki. Z kanapy w salonie bliżej też mamy do wanny i do łóżka, więc oszczędzamy czas marnowany na powrót z klubu do domu, a to cenne, gdy następnego dnia znów trzeba stawić się w pracy albo zdążyć z przygotowaniem obiadu, na który wprosiła się teściowa. Teściową zresztą też można zaprosić na sofę – może okaże się, że to całkiem fajna kobieta, z którą da się pogadać?
To co, najbliższa impreza na czyjej sofie?