Sezon grzewczy rozpoczął się już jakiś czas temu, ale w wielu mieszkaniach kaloryfery zamiast grzać - chłodzą. Synoptycy zapowiadają długą zimę, należałoby więc „coś” z nimi zrobić.
A ponieważ owo „coś” w większości przypadków można wykonać bez pomocy fachowca, trzeba tylko zakasać rękawy i poprosić męża (lub innego zaprzyjaźnionego pana), aby:
1.Sprawdził, czy zawór termostatyczny jest odkręcony - w tym celu należy obrócić głowicę kilka razy od minimum do maksimum. Czasem się zdarza, że najprostsze rozwiązania są najlepsze… 2.Odpowietrzył grzejnik. Można to zrobić za pomocą specjalnego urządzenia zainstalowanego na rurce instalacji centralnego ogrzewania, tzw. odpowietrzacza. Niektóre grzejniki wyposażone są w specjalne zawory do odpowietrzania (mała plastikowa nakrętka z dziurką, umiejscowiona w górnej części kaloryfera). Pamiętaj tylko, by pod grzejnikiem postawić miskę, inaczej woda zaleje ci pół pokoju. 3.Sprawdził, czy zawór odpływowy jest odkręcony – znajdzie go w dolnej części kaloryfera, tuż przy przyłączu odpływu. Pod nakrętką maskującą znajduje się zawór z wypustem na klucz imbusowy. Uwaga, niektóre grzejniki nie posiadają takiego zaworu, więc nie krzycz na męża, jeśli nie będzie mógł go znaleźć… 4.Zwiększył nastawę wstępną na zaworze termostatycznym. Może być tak, że opory hydrauliczne na obiegu tego akurat grzejnika są za duże, a co za tym idzie – przepływ jest za mały. Nie musisz rozumieć tego fragmentu tekstu – mężczyźni przyswajają takie instrukcje w mgnieniu oka, my niekoniecznie… Nastawa wstępna znajduje się pod pokrętłem termostatu (to taki element z wystającym bolcem, nietrudno będzie go namierzyć). Aby się do niej dostać, należy najpierw odkręcić radełkową nakrętkę mocującą pokrętło i je zdjąć, a następnie za pomocą klucza zwiększyć nastawę. Uwaga: zmiana nastawy może mieć wpływ na regulację pozostałych grzejników, dlatego należy obserwować, jak się będzie zachowywała pozostała część instalacji. W razie czego należy powrócić do nastawy pierwotnej. 5.Jeżeli poprzednie działania nie przyniosą efektu, może się okazać, że przewody CO są niedrożne albo w samym grzejniku coś jest nie tak (może być zatkany). W takim przypadku grzejnik trzeba odkręcić, zdjąć i przepłukać, przy okazji przepłukując też zawór termostatyczny i ewentualnie zestawy przyłączeniowe, jeżeli są. 6.Przepłukał całą instalację. Przy odkręconym grzejniku należy podłączyć wąż z wodą do jednej gałązki oraz wąż z odprowadzeniem do kanalizacji do drugiej. 7.Wezwał hydraulika.
Praktyka pokazuje, że w większości przypadków na pozytywny efekt można liczyć już po pierwszych trzech krokach. Jeśli twój mąż zdołał sobie z nimi poradzić – jest dobry; jeśli grzejnik wciąż nie działa i mąż doszedł aż do punktu szóstego – jest bardzo dobry. Jeśli od razu zaproponował krok siódmy – no cóż, nie oceniaj go zbyt surowo...